Informacja Administratora

Na podstawie art. 13 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych), Dz. U. UE. L. 2016.119.1 z dnia 4 maja 2016r., dalej RODO informuję:
1. dane Administratora i Inspektora Ochrony Danych znajdują się w linku „Ochrona danych osobowych”,
2. Pana/Pani dane osobowe w postaci adresu IP, są przetwarzane w celu udostępniania strony internetowej oraz wypełnienia obowiązków prawnych spoczywających na administratorze(art.6 ust.1 lit.c RODO),
3. jeżeli korzysta Pan/Pani z odnośnika na stronie będącego adresem e-mail placówki to zgadza się Pan/Pani na przetwarzanie danych w celu udzielenia odpowiedzi,
4. dane osobowe mogą być przekazywane organom państwowym, organom ochrony prawnej (Policja, Prokuratura, Sąd) lub organom samorządu terytorialnego w związku z prowadzonym postępowaniem,
5. Pana/Pani dane osobowe nie będą przekazywane do państwa trzeciego ani do organizacji międzynarodowej,
6. Pana/Pani dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres i w zakresie niezbędnym do realizacji celu przetwarzania,
7. przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania,
8. ma Pan/Pani prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych,
9. podanie przez Pana/Panią danych osobowych jest fakultatywne (dobrowolne) w celu udostępnienia strony internetowej,
10. Pana/Pani dane osobowe nie będą podlegały zautomatyzowanym procesom podejmowania decyzji przez Administratora, w tym profilowaniu.
zamknij

Stoszesnatka Wesoła gazetka numer 44 (12/2023)

 

W tym numerze:

  • pierwsza Polka, która została toastmasterką
  • magiczne święta
  • nasze pasje
  • nietypowe sporty zimowe
  • kącik zoologiczny

Co lato uzbiera, to zima pożera.

 

Rozmowy z ciekawymi ludźmi

Z historią za pan brat

W tym numerze przeprowadziłyśmy wywiad z Panem Zbigniewem Krzypkowski – nauczycielem

historii w naszej szkole, który przekonuje uczniów, że bez ciężkiej pracy nie ma sukcesu.

Jaki był Pana ulubiony przedmiot w szkole?

Moim ulubionym przedmiotem szkolnym była historia.

Którego przedmiot nie lubił Pan w szkole?

Lubiłem się uczyć, ale żałuję, że nie przykładałem się do nauki języka rosyjskiego.

Skąd wziął się pomysł na zawód nauczyciela?

Moi przodkowie walczyli i pracowali dla niepodległej Polski, ryzykowali życiem. Stąd chęć do przekazywania dzieciom wiedzy o przebogatej i ciekawej historii Polski.

Czy pracował Pan w innym zawodzie?

Tak. Byłem pracownikiem przemysłu spożywczego i pracuję również jako ratownik.

Za co najbardziej ceni pan historię?

Mówią, że historia to nauczycielka życia i się z tym zgadzam.

Czy, według Pana, klasy 1-3 powinny mieć historię?

Nie. Zdaję sobie sprawę, że do historii trzeba dojrzeć.

Czy chciałby Pan mieć więcej godzin historii tygodniowo?

Tak, ale zdaję sobie sprawę, że uczniowie to tylko ludzie i uczą się także innych przedmiotów.

Które tematy historii są najważniejsze?

Wszystkie są tak samo ważne.

Czy brakuje czegoś Panu w naszej szkole?

Chciałbym więcej map i atlasów historycznych.

Dziękujemy za ciekawą rozmowę.

Na zakończenie chciałybyśmy dodać, że Pan Krzypkowski bardziej ceni sobie uczniów pracowitych niż zdolnych. Dla Pana Krzypkowskiego wzorem jest Japonia, która zrobiła wielki postęp i skok cywilizacyjny dziękiogromnej pracowitości i wytrwałości jej społeczeństwa.

Wywiad przeprowadziły Julia Kiiliańska i Alicja Zjawiony z klasy V c.

 

Pierwsza Polka, która została toastmasterką

Przeprowadziłam wywiad z moją kuzynką Kamilą Marzyńską mieszkającą w Sztokholmie, została ona wybrana na toastmasterkę Ceremonii Noblowskiej. Swoją rolę będzie ona pełniła przez najbliższe trzy lata pod warunkiem, że nadal będzie studentką tamtejszego uniwersytetu

W jaki sposób zostałaś nominowana do tej funkcji?

Do roli zgłosiłam się przez ogłoszenie w internecie opublikowane na stronie dla studentów. Funkcja toastmastera/toasmasterki przyznawana jest przez organizację dla studentów SSCO (centralna organizacja związków studenckich w Sztokholmie) wraz ze współpracą z Fundacją Nobla. Gdy zobaczyłam ogłoszenie wiosną 2022 roku, to bardzo się podekscytowałam. Wydawało mi się, że idealnie pasuję do poszukiwanego profilu i że ta rola jest jakby dla mnie stworzona. W ciągu kilku dni napisałam list motywacyjny i przygotowałam CV. Szybko wysłałam je do SSCO. Po paru tygodniach od wysłania zgłoszenia zostałam zaproszona na wywiad. Część wywiadu była nawet nagrywana, m.in kiedy zostałam poproszona o przedstawienie wyimaginowanego laureata w trzech językach, jako taki test moich umiejętności.

Ile czasu będzie trwała ceremonia i czy są jakieś przerwy?

Świętowanie trwa prawie cały dzień i składa się z różnych części. Pierwsza część do rozdanie nagród Nobla w Domu Kultury w Sztokholmie. Następnie goście przyjeżdżają do Ratusza, gdzie odbywa się uroczysty bankiet z kolacją. To podczas tego bankietu przemawiają Nobliści i to wtedy ważna jest moja rola. Po bankiecie na górnym piętrze Ratusza odbywa się bal. Ceremonia rozdania nagród Nobla i bankiet zawsze odbywają się w dniu 10 grudnia, czyli w rocznicę śmierci Alfreda Nobla. Po bankiecie, po północy, goście mogą też pojechać na afterparty, która trwa do rana!

Na czym dokładnie będzie polegała Twoja rola?

Moją rolą jako toastmasterki jest zapowiadanie przemów laureatów nagrody Nobla. Taka prezentacja odbywa się w trzech językach: po szwedzku, po angielsku i w języku ojczystym laureata. Laureaci pochodzą z różnych krajów na świecie, więc ten trzeci język często jest inny w każdej kategorii. Moje inne funkcje to zapowiadanie toastu Króla Szwecji oraz przemowy przewodniczącego Fundacji Nobla i inne ogłoszenia podczas wieczoru, jak np. zaproszenie gości do stołów. Innymi słowy, jestem konferansjerką tego wydarzenia.

Dlaczego obowiązujący Cię strój jest dedykowany, jak wygląda i dlaczego właśnie jest taki?

Poza mną na bankiecie są również inni studenci, którzy pełnią różne funkcje. Tacy studenci to marszałkowie. Wszyscy marszałkowie mają tradycyjny strój: chłopcy mają frak, a dziewczyny czarne, długie suknie balowe. Dodatkowo wszyscy mamy klasyczne szwedzkie czapki studenckie i białe rękawiczki – chłopcy krótkie, a dziewczyny długie, eleganckie rękawiczki operowe oraz każdy z nas ma przewieszoną wstęgę w kolorach Szwecji. Mimo mojej roli, ja również jestem jednym z marszałków i obowiązuje mnie ten sam tradycyjny strój. Akurat mi się to podoba – mimo że sukienki trochę się od siebie różnią, to i tak jest to pewnego rodzaju uniform. Dzięki temu nie czuję się, że jestem sama podczas tych wydarzeń, tylko my studenci jesteśmy tam razem.

Czy to duży stres czuć odpowiedzialność za występ przed tak dużą publicznością w obecności pary królewskiej?

Oczywiście! Cały czas odczuwam mieszankę podekscytowania i stresu, chociaż obecnie bardziej podekscytowania. Ceremonie noblowskie są bardzo tradycyjne i zaplanowane co do sekundy, więc i wszystko musi pójść zgodnie z planem. Nie chciałabym więc popełnić żadnego błędu. Lubię natomiast stać na scenie i jak byłam młodsza to brałam udział w różnych występach teatralnych. Dzięki temu nauczyłam się, że trema zawsze jest, nieważne czy jest to prezentacja w klasie, czy występ w telewizji. Najważniejsze to nie dać się ponieść tremie, wierzyć w siebie i swoje umiejętności i być dobrze przygotowanym, a wszystko będzie w porządku.

Czy teraz, gdy upłynęło już trochę czasu i oswoiłaś się z tym zadaniem, towarzyszą Ci takie same emocje?

Im bliżej wydarzenia, tym więcej emocji i podekscytowania. Ale powoli oswajam się z myślą, że to mnie przyznano tę rolę i że mam tak ogromny zaszczyt być częścią tych historycznych wydarzeń. Czasami są jednak takie dni, że wydaje mi się, że to tylko sen i ciężko mi uwierzyć, że już niedługo będę stała na scenie przez tymi wszystkimi niesamowitymi osobami, politykami, naukowcami i rodziną królewską. Ale też cieszę się, że ciężka praca na uniwersytecie się opłaca i że mam taką okazję.

Czy będąc w moim wieku marzyłaś lub sądziłaś, że znajdziesz się w takim miejscu i w takiej roli?

Zawsze marzyłam o tym, żeby w przyszłości pracować i udzielać się międzynarodowo. Nigdy nie przyszło mi natomiast do głowy to, że będę toastmasterką/konferansjerką jednego z najważniejszych wydarzeń naukowych na świecie! Żeby realizować moje marzenia wiedziałam, że warto jest mieć dobre wykształcenie i znać kilka języków. Bo jest to dobra podstawa, która potem daje różne możliwości. Starałam się więc zawsze przykładać w szkole, próbować nowych rzeczy i nie zrażać się, jeśli coś mi się od razu nie udało lub jeśli komuś innemu coś udało się lepiej ode mnie. Zamiast porównywać się do innych osób, skoncentrowałam się na moich mocnych stronach i teraz widzę, że moja praca i mój wysiłek się opłaciły.

Czy masz jakąś radę dla czytelników naszej gazetki szkolnej?

Jakąkolwiek poradą, którą mogę się podzielić jest to, że każdy z nas jest inny i mamy różne mocne strony, różne zainteresowania i umiejętności. Ktoś może być dobry z matematyki, ktoś z jazdy na łyżwach, a jeszcze ktoś inny z pisania piosenek. Każdy z nas ma też zapewne inne marzenia, a nawet inaczej widzi odnoszenie sukcesów. Według mnie najważniejsze w życiu jest bycie po prostu sobą i podążanie za swoimi marzeniami. Marzenia nas motywują. Nie poddawajcie się, nie dajcie się zniechęcić. Nie ma też co porównywać się do innych. Bądźcie autentycznie sobą i skupcie się na swojej nauce i rozwoju, a wszystko inne się ułoży!

Nadia Marzyńska klasa VI b

Tradycje z różnych stron świata

Magiczna wioska św. Mikołaja

Chyba każdy z Nas pisał kiedyś list do św. Mikołaja. Wyobraź sobie, że dostaje on ponad 15 milionów listów z całego świata, w tym Polacy są w ścisłej czołówce wśród narodów piszących listy do Mikołaja. Ale czy wiesz jak wygląda jego wioska? Wioska świętego Mikołaja znajduję się w Laponii, Finlandii, a dokładniej w Rovaniemi położonej 8 kilometrów od centrum miasta. Wioskę odwiedza rocznie ponad 500 000 osób z całego świata. A jeśli chcesz ją odwiedzić, nie potrzebujesz wolnego na cały tydzień. Na zwiedzanie wystarczy jeden dzień pełen przygód. Sam wstęp do wioski jest bezpłatny ale za wszystkie inne atrakcje musisz zapłacić.

 Atrakcje w wiosce św. Mikołaja

  1. Najważniejszą atrakcją jest oczywiście wizyta u samego Mikołaja, którego możesz zobaczyć cały rok. Jeśli będziesz chciał/chciała mieć z nim zdjęcie, to tylko elfy mają prawo do filmowania i fotografowania.
  2. Renifery - przejazd po zaśnieżonym lesie to kolejny obowiązek w trakcie pobytu.
  3. Poczta św. Mikołaja – tu właśnie elfy zarządzają listami do Mikołaja. Możesz tu nadać list ze specjalną pieczątką z wioski. Dodatkowo wszędzie znajdziesz tutaj uśmiechnięte elfy, które koordynują pracę poczty.
  4. Wioska św. Mikołaja to też przeróżne sklepy z pamiątkami. Znajdziesz tam sporo przeróżnych gadżetów.

Podsumowując: opinie na temat wioski bardzo się różnią. Nie da się ukryć, że jest tam dużo sklepików z pamiątkami, a każda atrakcja nie kosztuje mało. Sama wioska to miejsce, które w zimę wywołuję uśmiech. Kolorowe światła, śnieg, świąteczne melodie wpadające w ucho nastrajają bardzo pozytywnie. Dlatego uważam, że każdy powinien tam pojechać, bo ma ona swój niepowtarzalny urok i jest to poniekąd spełnienie dziecięcych marzeń.

Maja Sodulska klasa V c

 

Gwiazda betlejemska

Gwiazda betlejemska kwiat to roślina doniczkowa, która rośnie w okresie bożonarodzeniowym. Chociaż miejscem jej pochodzenia jest Meksyk , to w takiej postaci jak obecnie przywędrowała do Europy ze Stanów Zjednoczonych. Jest to gatunek krzewu z rodziny wilczomleczowatych. Nazywana jest także poinsecją lub wilczomleczem nadobnym. Ma czerwone, białe ,różowe i kremowe przykwiatki, które otaczają niepozorne kwiaty. Nie toleruje mrozu i wymaga podlewania co drugi dzień, nawet gdy nie ma jeszcze pąków.

Szukając wiadomości na temat gwiazdy betlejemskiej, możemy spotkać się z informacją mówiącą o toksycznych właściwościach tej rośliny. Czy naprawdę jest ona trująca? Prawdą jest, że sok mleczny wypływający z jej pędów ma w sobie toksyczne substancje, jednak nie są one wielce zagrażające dla naszego zdrowia. Jest to kwiat, który zaczyna rosnąć w połowie listopada. Kwiat, gdy dobrze się go podlewa, może żyć aż ponad rok. W kwietniu można przesadzić ją do większej doniczki, aby urosła większa na następne Boże Narodzenie. Jeżeli chcemy, aby wystroiła nam stół wigilijny, najlepiej ją postawić na drugim końcu stołu gdzie nie siedzi żaden z domowników, tylko goście, ponieważ goście będą mogli się bliżej temu kwiatu przyglądać. Jest to kwiat bardzo delikatny, mam taki w domu. U mnie rośnie na parapecie i jeszcze nie zamarzł. Na razie kwiatek jest mały, ale teraz już rośnie i powoli robi się bardzo ładny.

Weronika Domińczyk klasa V c

Najsłynniejsze jarmarki świąteczne

Bożonarodzeniową atmosferę budują nie tylko bogate wystawy za szybami sklepów, rozbrzmiewające piosenki w radiu ani gwiazdkowe zakupy. Wyróżniającym się symbolem w tym niezwykłym czasie są także świąteczne jarmarki goszczące w wielu europejskich miastach. Odwiedzając je, poczujesz rozbłyskującą w lampkach ozdobionych choinek i chowających się w zapachach pierników - magię świąt. Dzisiaj przedstawię parę tych najciekawszych jarmarków do odwiedzenia.

Pierwszą propozycją jest Wiedeń w Austrii. Jego lokalizacja znajduje się na placu przed ratuszem, a jego nazwa brzmi: „Vienna Magic of Advent”. Niekończąca się ilość upominków, własnoręcznych choinkowych dekoracji, słodyczy i różnorodnych ciepłych napoi zamienia to miejsce w bajeczną scenerię. Najmłodszym również nie będzie doskwierała nuda, gdyż czekają na nich liczne stanowiska do samodzielnego wyrabiania świątecznych gadżetów oraz kolorowa karuzela. Nie można zapominać także o starannym udekorowaniu placu.

Ogrody Tivoli występujące w samym sercu Kopenhagi tak samo organizują coroczne gwiazdkowe wydarzenie. Możemy się zachwycać w nim wirującymi karuzelami, replikami słynnych budynków z całego świata i klimatycznymi ścieżkami oświetlonymi tysiącami światełek. Natomiast skandynawskie, drewniane domki zachęcają do zakupu jabłkowych ciasteczek lub grzanego wina z cynamonem (znanego tu jako glogg). Zobaczysz tu pokazy sztucznych ogni lub muzyczne występy.

Najpiękniejszym jarmarkiem za naszą zachodnią granicą jest jarmark w Norymberdze w Niemczech. Charakteryzuje się on rozmiarem i wszelkimi atrakcjami takimi jak: nastrojowe koncerty kolęd, tradycyjne jasełka w barokowym kościele św. Idziego, wystawa urokliwych straganów w ratuszu i przepięknych rękodzieł lokalnych rzemieślników. Tradycja i świąteczne smaki będą towarzyszyć odwiedzającym na każdym kroku! Będzie to niepowtarzalna okazja, by skosztować niemieckich pierniczków, norymberskich kiełbasek oraz kultowego ponczu.

Ostatnią moją propozycją jest skandynawska perełka w szwedzkiej miejscowości Göteborg. Bożonarodzeniowy jarmark odbywa się w największym parku rozrywki Europy Północnej. Doceniany jest za konkursy w kolędowaniu, jazdę na łyżwach w stroju Mikołaja czy za lodowy bar. Specjałami, których możemy się tu spodziewać, są marynowane śledzie, marcepan i oczywiście grzane wino. Z bardziej nieoczywistych potraw są tu dania z łososia. Jest to świetna okazja, by zakupić prezent swoim bliskim.

Blanka Oleksiak klasa VI b

Nasze hobby

CHOROBY KONI

Każda istota czasem choruje, ale czy konie też? To przecież takie mocne zwierzęta. Jak się okazuje, wcale nie są tak niezniszczalne, jak mogłoby się wydawać. Wszystkie konie chorują, lecz najczęściej wszelkiego rodzaju zapalenia dopadają konie golone, a następnie derkowane w zimę. Nieuwaga stajennego na brak derki na koniu może sporo kosztować pensjonariusza, ponieważ leczenie np. zapalenia płuc u konia nie należy do najtańszych. Sam inhalator, który najlepiej działa na wszystkie

drobnoustroje związane z układem oddechowym, kosztuje około 5 000 zł, a poza nim najlepiej stosować polecone przez weterynarza probiotyki i suplementy, których ceny nie da się określić ze względu na różność firm i zastosowanie. Do najczęściej występujących chorób u koni należą: grypa, wrzody, gruda i zołza. Poza bezpośrednimi dolegliwościami są jeszcze kontuzje takie jak naderwanie lub zerwanie jakiegoś ścięgna, jego leczenie w zależności od sytuacji trwa: w przypadku naderwania zazwyczaj nie więcej niż cztery miesiące, a w przypadku zerwania nie więcej niż pół roku, choć nierzadko zdarzają się wyjątki. Urazy związane ze stawami leczy się rehabilitacją i również wcześniej wymienionymi przepisanymi probiotykami oraz suplementami. Kontuzje prawie zawsze kończą się też wyłączeniem z jazd na czas rehabilitacji.

Uszczerbek na zdrowiu konia to jedna z największych obaw właścicieli tych przerośniętych czworonogów, ponieważ nie każdy jest w stanie finansowo zapewnić swojemu choremu podopiecznemu odpowiednią opiekę i jest to ogromny stres związany ze świadomością, że to koń, który przez najmniejszy uraz może wylądować na stole operacyjnym spowodowany jego nieuwagą.

Julia Pakuła klasa VI b

Zajęcia śpiewu

Od 6 lat śpiewam w szkole muzycznej, mianowicie w Amadeusie w Aleksandrowie Łódzkim. Lekcje mam raz w tygodniu po 45 min. Miałam już lekcje z wieloma nauczycielami i każdy z nich nauczył mnie czegoś innego. Raz w roku mamy duży występ w teatrze, możemy na niego zaprosić naprawdę dużo osób. Obecnie jestem w trakcie mojego ostatniego roku szkoły muzycznej, ponieważ nie trwa ona 8 lat tylko 6, w trakcie nauki chodziłam również na lekcje pianina, lecz z nich zrezygnowałam.

Swoją przygodę ze śpiewaniem zaczęłam jeszcze w przedszkolu, gdzie bardzo często mieliśmy przedstawienia, na których śpiewaliśmy. W tamtym okresie bardzo polubiłam śpiewanie i chciałam zostać piosenkarką. Gdy miałam iść do szkoły podstawowej, poszłam również na przesłuchanie do szkoły muzycznej, gdzie, swoją drogą, poznałam jedną ze swoich koleżanek z klasy, lecz ostatecznie nie dostałam się tam, dlatego mama zapisałam mnie na lekcje śpiewu. Po około 4 latach nauki śpiewu poszłam na przesłuchanie do innej szkoły muzycznej, która była bardziej zaawansowana. Dostałam się, lecz po paru zajęciach stwierdziłam, że nie odpowiada mi tryb zajęć, więc zostałam w swojej szkole muzycznej. Obecnie nie wiem, czy chcę wiązać przyszłość ze śpiewem, lecz wiem, że śpiewanie zawsze będzie częścią mnie.

Czy polecam, żeby uczęszczać na zajęcia śpiew? Wszystko zależy od Waszych ambicji i osobowości, jak chcecie zacząć, to najlepiej najpierw pójść na dni otwarte lub poczytać, jak takie zajęcia wyglądają (oczywiście w każdej szkole wygląda to inaczej), lecz ja jestem bardzo zadowolona, ponieważ od zawsze mnie to interesowało oraz widzę duże postępy. Jak zaczniecie chodzić na zajęcia i coś Wam nie wyjdzie, nie przejmujcie się tym. to normalne.

Czy śpiewanie jest trudne? Z pozoru śpiewanie wygląda bardzo prosto, lecz wcale tak nie jest i trzeba mieć tego świadomość. Trzeba umieć regulować oddech, wysokie dźwięki, niskie dźwięki, po jakimś czasie wchodzą też ozdobniki itp. Więc nie jest to takie proste, na jakie wygląda.

Nadia Piaseczna klasa VIb

 

 

 

Ciekawostki

Dziwne sporty zimowe

Dobrze znamy sporty zimowe takie jak narciarstwo czy łyżwiarstwo. Niektórzy jednak wolą coś bardziej nietypowego. Oto kilka przykładów mało spotykanych sportów zimowych.

Snowkiting to sport dla tęskniących za surfowaniem, polega on na surfowaniu po śniegu na nartach lub na snowboardzie. W tym sporcie używa się latawca pociągowego. Można nim sterować za pomocą drążka sterowniczego lub manetki.

Ice Yachting to wyścigi specjalnie zaprojektowanych żaglówek z płozami rozgrywany na zamarzniętych zbiornikach wodnych. Niektóre z nich mogą osiągać prędkość nawet do 150km/h.

Yukigassen zbliżony jest zasadami do zbijanego czy paintballu. Dwie drużyny obrzucają się nawzajem śnieżkami i próbują zdobyć flagę przeciwników. Sport ten wywodzi się z Japonii.

Snowshoeing polega na chodzeniu lub bieganiu w rakietkach śnieżnych zarówno po górach, jak i na płaskim terenie. W Stanach Zjednoczonych regularnie odbywają się wyścigi.

Skibob, czyli narty dla leniwych. Łączy on w sobie narty i rower. Wykorzystuje on ramę przypominającą tę od jednośladu, która jest przymocowana do nart.

Zofia Mosińska klasa VI b

Z życia szkoły

Zapytałam naszych kolegów i nasze koleżanki z klas IV - VIII o ich ulubioną piosenkę świąteczną. Oto Wasze muzyczne skojarzenia ze świętami Bożego Narodzenia. W sondzie wzięło udział 78 uczniów, a przeprowadziła ją Nadia Piaseczna z klasy VI b.

Jakie jest Twoja ulubiona świąteczna piosenka ?

  • “Last Christmas”- 32 osoby
  • “All I want for Christmas is you” - 13 osób
  • “Marry Christmas Everyone” - 14 osób
  • “Santa Tell Me” - 9 osób
  • “Mario, czy już wiesz?” - 4 osoby
  • “Kto wie, czy za rogiem” - 3 osoby
  • “Christmas eveL“ - 2 osoby
  • “Coraz bliżej święta” - 1 osoba

Kącik zoologiczny

Pan Królik

Moje nietypowe zwierzątko to królik. Jego uszy są długie, sierść ma czarną, a ogonek puszysty.

Króliczek ten zjada do dwóch marchewek dziennie, pije tylko letnią wodę i je owies w ziarnach. Lubi

trawę, ale mokra mu szkodzi. Często je siano, gdy jest zima, dajemy je zamiast trawy.

Królika nie można myć, ponieważ sam się myje, podobnie jak kot. Trzeba być bardzo ostrożnym,

ponieważ jak go się wypuści na dwór bez klatki, potrafi uciec!

Klatka mojego królika jest wypełniona słomą, żeby mu było ciepło.

Katarzyna Stańczykowska klasa V c

Nasze recenzje

Pusheen

Pusheen to mała słodka kotka stworzona w 2010 r. przez amerykańskich grafików Claire Belton i Andrew Duff. Jej urodziny są 18 lutego. Ma przyjaciół takich jak: Cheek, Bo, Sloth, a jej rodzeństwo to Pip i Stormy. Nazwa pusheen wzięłą się od irlandzkiego słowa ,,puisin”, które oznacza ,,kotka”. Pusheen jest znana w różnych krajach. Ma nawet własną stronę internetową, na której jest dużo pluszaków, ubrań oraz dodatków do domu takich jak np. kosmetyki czy ozdoby. Kotka występuje w różnych odsłonach typu inne zwierzęta lub jedzenie. Wykonuje ona typowe dla ludzi czynności: gotuje, sprząta, spotyka się z przyjaciółmi. My mamy dużą kolekcję pusheenów. A Ty co sądzisz o pusheenie?

Nina Balczyńska i Lena Karwowska klasa V b

Kącik poetycki

 

 Ruina

Widziałam jak w nocy stałeś nad moim ciałem.

I patrzyłeś, czy z całego serca nie zrobiłeś złamane.

Lecz przez moje ciało nic nie zobaczyłeś,

bo tak naprawdę to w środku mam ruinę.

Ty jedyny do tej ruiny cement masz i klej.

Lecz wolałeś to wylać do kilku innych serc.

 

Lena Foks klasa VI b

Świąteczne życzenia

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzymy wszystkim Uczniom i Nauczycielom spokojnych, radosnych świąt oraz odpoczynku i niepowtarzalnej atmosfery.

W imieniu Redakcji życzenia całej społeczności szkolnej składa Aleksandra Rzeźnik z klasy VI b .

 

Piszesz wiersze, opowiadania, recenzje albo chcesz spróbować swoich sił w pisaniu artykułów? Fotografujesz, rysujesz, masz duszę artysty? A możeprzeżyłeś coś ciekawego, czym chcesz się podzielić z innymi? Jeżeli tak, zgłoś się do nas! Zapraszamy do współpracy wszystkie zainteresowane osoby!

Opiekun gazetki - p. Dorota Bartczak

Redaktorzy: Blanka Oleksiak,, Julia Pakuła, Zofia Mosińska,, Nadia Marzyńska, Nadia Piaseczna, Lena Foks, Aleksandra Rzeźnik, Maja Sodulska, Weronika Domińczyk, Julia Kiliańska, Alicja Zjawiona, Katarzyna Stańczykowska, Nina Balczyńska, Lena Karwowska